Pory roku, intensywne użytkowanie, choroby i chwasty nie są łaskawe dla wielu roślin. Do nich możemy zaliczyć przede wszystkim trawę. To właśnie ona wymaga największej i najdokładniejszej pielęgnacji, żeby przywrócić jej kolor i gęstość. W tym wpisie skupimy się na jednym z kluczowych kroków odnawiania trawy. Wertykulacja trawnika, bo właśnie o niej mowa, to proces, który wydaje się trudny i skomplikowany. Czy na pewno taki jest? Kiedy należy go przeprowadzać — jesienią czy wyłącznie zimą? Jakich narzędzi można użyć? Opowiadamy poniżej.
To proces, w którym pozbywamy się obumarłych, suchych lub zgniłych części trawy. Po zimie jest ich zazwyczaj najwięcej, ponieważ niska temperatura, ciężar śniegu i późniejsze roztopy nie wpływają dobrze na kondycję trawnika. Mogą pojawić się jednak również na późnym latem lub na jesieni, szczególnie w mocno zacienionych lub narażonych na stanie wody miejscach.
Wertykulacja ma więc jedno, bardzo ważne zadanie — oczyścić trawę z wpływających na jej jakość i zdrowie elementów. Zabieg usunie więc nie tylko wymienione wcześniej suche lub zgniłe części, ale również uporczywe chwasty czy mech, które osłabiają kondycję Twojego trawnika.
Bardzo łatwo popełnić tutaj błąd, co może nas sporo kosztować w niektórych przypadkach. Za standardową głębokość wertykulacji (niezależnie od tego, czy przeprowadza się ją na wiosnę, czy jesienią) uznaje się od 10 do 15 mm. Dotyczy ona wyłącznie tej trawy, która ma więcej niż 2 lata, czyli jest bardzo dobrze ukorzeniona i silna.
Zupełnie inaczej postępuje się w przypadku nowych muraw. Jeśli posiadasz stosunkowo nową trawę, poniżej 2 lat, pod żadnym pozorem nie przeprowadzaj zabiegu na głębokości większej niż 5 mm. Dlaczego? Powód jest bardzo prosty – wertykulacja trawnika (po zimie lub jesienią), który nie jest jeszcze ukorzeniony, może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego.
Jeśli jednak Twoja trawa jest o wiele starsza i znajduje się na niej mnóstwo chwastów oraz mech, najlepiej sprawdzi się głębokość 15, a nawet 20 mm. Pozwoli Ci to na bardzo dokładnie oczyszczenie terenu.
Kiedy należy przeprowadzić wertykulację trawnika? Nie ma tutaj tak naprawdę jednej poprawnej odpowiedzi. Jak wcześniej wspomnieliśmy, można ją wykonać po zimie lub jesienią. Za najlepszy moment uznaje się przełom marca i kwietnia. Proces należy wykonać tuż po pierwszym koszeniu. W ten sposób nie zahamujemy wzrostu roślin i nie ryzykujemy uszkodzenia nowych pędów.
Drugim dobrym momentem są okolice września. Wtedy należy pamiętać, żeby nie przekraczać głębokości 10 mm. W innym przypadku korzenie będą regenerować się wolno i prawdopodobnie spora ich część nie przetrwa zimy, ponieważ nie zdąży nabrać siły przed nadejściem mrozów.
Ustaliliśmy już, kiedy wertykulować trawnik po zimie lub jesienią. Pozostaje więc pytanie, czym należy ją przeprowadzić. Dla fanów pracy ręcznej dobrym rozwiązaniem będą klasyczne grabie metalowe. Nie będzie to jednak łatwe, proste i przyjemne. Lepszym rozwiązaniem będzie użycie specjalnego sprzętu – wertykulatora. Występuje on w dwóch wersjach: elektrycznej i spalinowej. Pierwsza opcja jest stosunkowo cicha i stanowi bardziej ekologiczny wybór. Co więcej, dostępna jest również w wersji akumulatorowej. Druga z kolei wymaga regularnej wymiany oleju i filtrów, ale poradzi sobie z wertykulacją trawnika jesienią lub po zimie na wymagającym terenie.
Tutaj opcji może być naprawdę dużo, a to wszystko zależy do rodzaju ziemi, którą posiadasz. Wertykulacja trawnika jesienią i po zimie nigdy nie powinna być jednak ostatnim zabiegiem pielęgnacyjnym. Jeśli posiadasz lekką glebę i nierówny teren, po wygrabieniu odpadów dobrze przeprowadzić wałowanie. Tuż po nim, należy przeprowadzić aerację, dzięki której korzenie będą miały lepszy dostęp do powietrza. Kolejnym krokiem może być piaskowanie, ale tylko w przypadku ubitej gleby. Wapnowanie z kolei sprawdzi się tam, gdzie ziemia ma kwaśny odczyn lub w przeszłości pojawiło się na niej dużo mchu.
Ostatnim etapem po wertykulacji trawnika po zimie lub jesienią jest oczywiście nawożenie — ostrożnie z ilością i sposobem stosowania. Zawsze stosuj się do zaleceń producenta, ponieważ przepalaną trawę bardzo trudno uratować.